Przypomnijmy, że ze względu na aż sześć pozytywnych wyników na obecność koronawirusa oraz kontuzje, węgierscy rywale przyjechali do stolicy województwa świętokrzyskiego znacznie osłabieni. – Oni nie mieli nic do stracenia, my odwrotnie, ponieważ nie mogliśmy dzisiaj przegrać z tak osłabioną ekipą – podkreślił zawodnik kieleckiego klubu, Uladzislau Kulesz.
Choć przeciwnicy przyjechali do Kielc mocno osłabieni, postawili trudne warunki. Do tego stopnia, że na 5 minut przed zakończeniem spotkania zdołali zdobyć bramkę kontaktową. Mimo wszystko gospodarze wytrzymali i dowieźli wygraną do końca. – Bardzo ważne, iż zdołaliśmy utrzymać tą przewagę i ostatecznie wygrać. Myślę, że tych zwycięstw będzie z meczu na mecz coraz więcej – dodał Kulesz.
W następnej kolejce Ligi Mistrzów kielczanie zagrają z Elverum Handball. Ten mecz w czwartek o godz. 20:45.