– Musisz wyjść z domu? Od teraz tylko z zasłoniętymi ustami i nosem. Na szalik klubowy już trochę za ciepło, więc proponujemy klubowe maseczki! Maseczki wykonane są z certyfikowanej bawełny i zawierają komplet pięciu wymiennych filtrów z fizeliny. Gadżet spełnia swoją funkcję, ograniczając rozprzestrzenianie się wirusów, a przy okazji jest estetycznym elementem identyfikacji z drużyną PGE VIVE Kielce – napisał klub na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Za to Korona zaproponowała fanom różne warianty swoich maseczek. Oczywiście nie mogło zabraknąć tych w barwach żółto-czerwonych, ale kibice mogą kupić także maski czarne w złote wzorki z herbem klubu.
Kielczanie uruchomili przedsprzedaż niedzielnym popołudniem i na efekty nie musieli długo czekać. Maseczki wyprzedały się błyskawicznie.
PGE VIVE Kielce nie daje o sobie zapomnieć w jeszcze inny kreatywny sposób. Mistrzowie Polski ruszają ze sprzedażą wirtualnych biletów na powtórkę z rozrywki, czyli mecz między kieleckim klubem, a Telekom Veszprem jaki miał miejsce w 2016 roku w ramach finału Ligi Mistrzów. Dziś kibice mogą zobaczyć to starcie po raz kolejny.
– Jak wszyscy doskonale wiemy, profesjonalny sport bardzo teraz cierpi. Nie ma imprez masowych, nie odbywają się mecze, a to znaczy, że przychody klubów drastycznie maleją. Klub od samego początku tego kryzysu podejmuje szereg działań mających na celu ograniczenie wydatków. Teraz wychodzimy z propozycją dla kibiców, dla których przygotowaliśmy Wirtualny Mecz, za pomocą którego prosimy kibiców o wsparcie w tym trudnym dla nas czasie – mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu kieleckiego klubu.
Wirtualne bilety dostępne są w trzech cenach - 5 zł, 10 zł oraz 20 zł. Razem z nimi nabywcy mogą otrzymać pakiet innych korzyści. Kupując bilety za 10 oraz 20 zł, w całości kwoty te będzie można wykorzystać na zakup rzeczywistego biletu na jedno ze spotkań, które odbędzie się w Hali Legionów po wznowieniu rozgrywek z udziałem publiczności. W zależności od pakietu - będzie to albo na mecz ligowy w PGNiG Superlidze, albo w Lidze Mistrzów.