Przypomnijmy, że rowery miejskie dotarły do Kielc ze sporym poślizgiem, bo ich dostawca miał problemy z półprzewodnikami. System wystartował jednak 18 października, na razie testowo. Okazuje się, że cieszy się sporą popularnością.
- W ciągu miesiąca odnotowaliśmy prawie 7,3 tys. wypożyczeń, czyli blisko 250 dziennie. Kielczanie przejechali w tym czasie ponad 20 tys. kilometrów i wyjeździli ponad 2,8 tys. godzin - wylicza Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach.
Cały system wciąż jest testowany. Nie obyło się bez awarii, ale nie były one częste. - Specjalnie dla naszych rowerów był zaprojektowany system zamka elektronicznego i rzeczywiście będzie on jeszcze poprawiany. Chodzi tutaj o poziom geolokalizacji i utrzymania baterii. Mieliśmy też 80 zgłoszeń o usterkach technicznych, które głównie dotyczyły nóżki - zaznacza Przemysław Chmiel.
Rowery miejskie można wypożyczać jeszcze do końca miesiąca. Później wrócą wiosną, prawdopodobnie w marcu. Obecnie pierwsze pół godziny wynajmu tradycyjnego roweru kosztuje złotówkę. Do tego posiadacze Kieleckiej Karty Miejskiej mogą liczyć na 50-proc. zniżkę.