Grunty, których dotyczy uchwała z 2016 roku to część lasu komunalnego. Według radnych KO, dzierżawa tych terenów prowadziłaby do znaczącej wycinki drzew i ingerencji w las. Warto zaznaczyć, że na tych działkach znajdują się mogiły z czasów II wojny Światowej oraz ścieżki spacerowe.
- Pomysł wydzierżawienia kawałka lasu komunalnego, wycięcia drzew, postawienia tam nowych budynków, myślę, że oburza większość mieszkańców tego miasta i nie ma na to naszej zgody, aby takie działania zostały podjęte - tłumaczy radny Michał Braun.
- Każdy zdaje sobie sprawę, że zieleń jest poniekąd naszym kapitałem. Chroni nas przed smogiem, daje cień, tlen, pozwala spacerować i psychicznie odpocząć. Las jest pewnego rodzaju dobrem i można go nabyć jeżeli dzieje się to w granicach prawa. Natomiast rolą rady miasta jest ochrona tych wartości dla mieszkańców i przyszłych pokoleń - mówiła radna Anna Myślińska.
Przyjmując uchwałę Rada uniemożliwi dzierżawę i ochroni las komunalny przed wycinką. Jej projekt ma się pojawić na lipcowej sesji Rady Miasta, ale to nie jedyne działanie radnych Koalicji Obywatelskiej.
- Planowane inwestycje deweloperów powinny być po pierwsze transparentne po drugie wykonywane w zgodzie z terenami zielonymi. Dlatego wystosowaliśmy interpelacje związaną z udostępnieniem nie tylko radnym, ale również wszystkim mieszkańcom, bazy wniosków o warunki zabudowy na terenie naszego miasta. W ten sposób będziemy wiedzieć, w jakich lokalizacjach te inwestycje mają powstawać i będziemy mogli w odpowiednim momencie zareagować - mówi Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca kieleckiej rady miasta.
- Mieszkańcy czują się sfrustrowani faktem, że dowiadują się o pewnych decyzjach kiedy one już dawno zapadły. Stąd nasza prośba o to, by rejestr wniosków o warunki zabudowy był publiczny. W wielu miastach jest to standard, chcemy żeby Kielce również go przyjęły - podkreśla radny Michał Braun.