Wszyscy lubimy spacery po lesie, czy innych terenach rekreacyjnych, ale niestety nie wszyscy te miejsca szanujemy. Widać to po liczbie dzikich wysypisk śmieci. - Mimo apeli i kar wciąż wiele osób porzuca w lesie odpady po remoncie, stare sprzęty AGD czy zwykłe odpady bytowe – informuje Renata Gruszczyńska.
Do Straży Miejskiej w Kielcach wpłynęło ostatnio kolejne zgłoszenie dotyczące śmieci porzuconych przy ulicy Warszawskiej. We wskazane miejsce wysłano patrol EKO. Strażnicy potwierdzili, że na terenie przylegającym do Silnicy, ktoś pozostawił dużą ilość gruzu.
- Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego bardzo szybko ustalili sprawcę. Okazało się, że właścicielem gruzu jest mężczyzna zamieszkujący w pobliżu – zaznacza komendant kieleckich strażników.
Kiedy mundurowi przyjechali do jego miejsca pracy był bardzo zdziwiony i zaskoczony. Strażnicy wydali mężczyźnie polecenie posprzątania gruzu, a ponadto ukarali go mandatem karnym, najwyższym przewidywanym w taryfikatorze.
Przypomnijmy, że za nielegalne wyrzucanie odpadów grozi nagana, grzywna, a nawet areszt.