Tuż po godzinie 17-tej tłum ruszył ulicą Warszawską w kierunku Radia Kielce. To tam kontynuowane były protesty. Później wszyscy przeszli pod Urząd Wojewódzki.
Kielczanie zaopatrzeni byli w transparenty z hasłami m.in. takimi jak: "Kocham Żonę i Rewolucję", "Prawa człowieka są nasze", czy "Kobiety to anioły, nie zasługują na piekło". Oczywiście nie brakowało sztandarowego już szyldu "Wyp...lać".
Manifestację w Kielcach zabezpiecza policja, która używa do tego między innymi helikoptera.