Korona gra o wszystko. Dziś arcyważny mecz w Łodzi

Po porażce w ostatnim meczu z Arką Gdynia sytuacja Korony mocno się skomplikowała. Na pięć kolejek przed końcem kielczanie zajmują czwarte miejsce w tabeli i mają 49 punktów. Wspomniana Arka jest trzecia i zgromadziła o pięć "oczek" więcej, a drugi Widzew Łódź ma już na koncie 56 punktów. Biorąc pod uwagę to, że bezpośrednio do ekstraklasy awansują tylko dwie ekipy, a liderująca Miedź Legnica jest już niemal tego pewna, to Korona, by przedłużyć swoje szanse, dziś po prostu musi wygrać w Łodzi.

- Dalej mamy szansę, bo liga jest trudna i każdy z każdym może wygrać. Kolejek jest już bardzo mało, ale my musimy patrzeć na swoje mecze, musimy punktować i liczyć na to, że przeciwnicy się potkną - mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony, który zaznacza, że meczową jedenastkę wybierze praktycznie tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wszystko przez kłopoty kadrowe. 

- Po naszym ostatnim meczu pięciu zawodników, których widzieliśmy na murawie, się rozłożyło. Niektórzy już wrócili, inni mają większe problemy. Sam czekam na wyniki badań. Wiemy, że teraz mecz goni mecz. Trzeba wybrać optymalny skład i przemyśleć też, jak będziemy ten mecz zaczynać i kończyć, bo to też jest ważne - podkreśla Ojrzyński.

Początek starcia Widzewa z Koroną w Łodzi dziś o godz. 20.30.