Do przerwy było po jeden. Już w 13. minucie wynik spotkania otworzył Dawid Błanik, ale 10 minut później wyrównał Maciej Mas. Po zmianie stron gospodarze zagrali dużo lepiej. Na listę strzelców wpisali się Jacek Podgórski, Marcin Szpakowski oraz Jakub Górski i Korona wygrała 4 do 1.
- Pierwsza połowa nie była taka, jak byśmy chcieli. W drugiej pokazaliśmy, co potrafimy zarówno w ofensywie, jak i defensywie - mówił zaraz po meczu Dawid Błanik, pomocnik Korony.
Co ważne, w tym meczu po raz pierwszy od dłuższego czas zagrał Adam Frączczak, który wrócił do gry po kontuzji. - Ten mecz pokazał, że osoba Adama Frączczaka jest ważna w naszej grze. Dzięki niemu mieliśmy więcej przestrzeni na boisku - dodał Błanik.
Korona wciąż zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Już w środę kielczanie zagrają u siebie zaległy mecz z GKS-em Tychy.