Pierwsze z nich już w najbliższą sobotę. Tego dnia kielczanie zagrają u siebie z Arką Gdynia, która wciąż ma szanse na bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Dla 12. w tabeli Korony Kielce będzie to trudne starcie z wymagającym rywalem. - Chcemy im pokrzyżować plany – mówi przed tym meczem pomocnik żółto-czerwonych Marcin Szpakowski.
- Myślę, że to może być wyrównane starcie. bie drużyny będą chciały grać w piłkę - uważa przed sobotnim spotkaniem Szpakowski.
Na jesieni lepsza od Korony w Gdyni była Arka, która wygrała 1:0 po bramce Michała Marcjanika. Grudniowe starcie opóźniło się o jeden dzień, a poprzedziły je zawirowania ze źle przygotowaną, zmrożoną murawą. W rewanżu obu drużynom takie wydarzenia nie grożą, a w majowy weekend na Suzuki Arenie zasiądą kibice. - Cieszymy się, że ponownie będą z nami. W ostatnim domowym spotkaniu udowodnili jak wiele dla nas znaczą – przekonuje pomocnik.
Początek meczu Korona - Arka w sobotę o godz. 17:00.