- Po porażce z Bruk-Bet Termalicą dużo ze sobą rozmawialiśmy, aby zmienić charakter zespołu i aby każdy z zawodników podszedł do gry na sto procent. Tak to wyglądało w Nowym Sączu. Zespół realizował nasze założenia. Byliśmy blisko siebie, kompaktowo, dobrze ustawieni. Grając w dziesięciu potrafiliśmy zdobyć bramkę kontaktową. Niestety wracamy z niczym, ale wiemy też, w jakich okolicznościach straciliśmy dwie bramki. Każdy z piłkarzy ma u mnie stuprocentowe wsparcie i dzisiaj będzie podobnie - stwierdza Dominik Nowak, trener Korony Kielce.
Następny mecz Korona rozegra w sobotę, kiedy na Suzuki Arenie podejmie GKS Bełchatów. To spotkanie o godz. 17:00.