Za przejęciem 100 procent akcji Korony S.A. było 14 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, zaś przeciwko było 7 rajców. Wśród nich była Agata Wojda. – Kwota jaką przeznaczyliśmy w niecałe dwa lata to 13,5 mln złotych, a miało być tylko 2 miliony złotych rocznie. Co ciekawe, w budżecie na 2020 rok całościowy budżet na remont chodników to 4 mln. A teraz ze środków majątkowych przeznaczymy na Koronę 5 mln zł. I to nie są ostatnie pieniądze – stwierdziła.
– Ogromnie szanuję głosy radnych, którzy mówią, że warto wydać te pieniądze. Ale to wybór priorytetów dla miasta. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Pieniądze miasta powinny być wydatkowane inaczej. Za tym głosowali kielczanie i nie chcieli powrotu do polityki zero, gdzie miasto wspiera sport zawodowy – dodała radna.
Wśród zwolenników przejęcia Korony jest rajca Marcin Stępniewski. – Miasta nie stać na likwidację Korony. Mamy różne obiekty sportowe, które nadal będą miejskie. Co z nimi potem zrobimy? To wszystko będą elementy, za które przez lata będziemy płacić i będą niszczeć. Miasto Kielce zwija się na różnych polach, by tak samo się stało ze sportem. Możemy ograniczyć np. wspieranie instytucji kultury. Pytanie, czy nam o to chodzi. Powinniśmy mieć różne formy rozrywki dla mieszkańców. Kielczanie powinni mieć dostęp do różnorodnej rozrywki.
O godz. 16:00 zostanie wznowione Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, na którym zostanie dokończony proces dokapitalizowania spółki. Z kolei jutro do 12:00 przedstawiciele klubu mają obowiązek zaktualizować w PZPN prognozę finansową. Po tym żółto-czerwoni dostaną zielone światło na grę w I lidze.