Teoretycznie faworytem są gospodarze, którzy zajmują drugie miejsce w tabeli grupy B. Ekipa z Portugalii jest piąta.
- Portugalczycy z roku na rok grają coraz lepszy handball - mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielce. - Przede wszystkim są bardzo mocni fizycznie. Wydaje mi się, że mogą napsuć krwi. Mimo to, zwycięstwo jest naszym obowiązkiem, zwłaszcza, że gramy we własnej hali z przewagą kibiców na trybunach - dodaje.
Rywala docenia też skrzydłowy mistrzów Polski Arkadiusz Moryto. - To bardzo dobry fizyczny zespół. Zwłaszcza w obronie. Czeka nas ciężka przeprawa. Ale my patrzymy na siebie, żeby w każdym meczu dawać z siebie wszystko i wygrywać, i to jest naszą motywacją - zaznacza.
W ciągu ostatnich dwóch lat Łomża Vive cztery razy grała z FC Porto. Kielczanie wygrali dwa spotkania, raz był remis i raz lepsi okazali się Portugalczycy. Jak będzie dziś? Początek meczu o godz. 18.45.