- Potrzebujemy czasu, by wejść na najwyższe obroty. Od samego początku nasza gra wygląda trochę inaczej i musimy nad tym popracować - podsumował mecz Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielc.
Co warto podkreślić, w kieleckiej ekipie pierwszy raz po powrocie zagrał Paweł Paczkowski, który zdobył dwie bramki. - Myślę, że zagrałem przyzwoicie, jestem usatysfakcjonowany swoją postawą w pierwszym meczu w Hali Legionów. Miałem kilka słabszych momentów w obronie w pierwszej połowie, ale w dziesięciostopniowej skali dałbym sobie 5,333 - podkreślił.
Mistrzowie Polski o kolejne punkty w PGNiG Superlidze zagrają już w środę. Tym razem podejmą Energę MKS Kalisz.