Wideo, galeria zdjęć

Michał Listkiewicz i Marcin Daniec jako "sierotki" w Kielcach! W Pałacyku Zielińskiego odbyło się spotkanie "Z kulturą o sporcie" i losowanie piłkarskiego Pucharu Polski

2024-02-07 8:13

Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz znany komik Marcin Daniec gościli w Kielcach. Wzięli udział w spotkaniu pod hasłem "Z kulturą o sporcie" a także losowaniu piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego.

Obaj przyjechali do Kielc na zaproszenie Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej oraz Pałacyku Zielińskiego - Domu Środowisk Twórczych przy ulicy Zamkowej. Trzeba dodać, że w tym miejscu, podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, uczestnicy zlicytowali: wspólne spotkanie przy kawie z Michałem Listkiewiczem oraz szalik reprezentacji Polski, który na aukcję przekazał Marcin Daniec. Obu gościom dziękowali za przyjazd i wsparcie WOŚP: Mirosław Malinowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej oraz Jarosław "Foka" Bukowski, szef Pałacyku Zielińskiego.

Listkiewicz i Daniec "sierotkami" podczas losowania

We wtorek 6 lutego goście wzięli udział w losowaniu 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego (w tym etapie rozgrywek bierze udział 16 drużyn, finał odbędzie się 12 czerwca na Suzuki Arenie w Kielcach). Listkiewicz i Daniec wcielili się w role tak zwanych "sierotek", czyli osób losujących kulki z nazwami zespołów.

Wręczyli też nagrody klubom i akademiom z regionu, które doceniono za pracę z futbolową młodzieżą. Później odbyło się spotkanie "Z kulturą o sporcie". Warto dodać, że już drugie takie w historii (przed rokiem w Pałacyku gościli: słynny trener Andrzej Strejlau oraz muzyk Wojciech Gąssowski). Na widowni zasiedli przedstawiciele świętokrzyskich klubów i zaproszeni goście.

Młody Listkiewicz w Teatrze Żeromskiego w Kielcach

Michał Listkiewicz to były prezes i działacz Polskiego Związku Piłki Nożnej, później delegat międzynarodowych organizacji FIFA i UEFA. Wcześniej zasłynął jako sędzia piłkarski, był arbitrem liniowym podczas finału mundialu w 1990 roku we Włoszech między Republiką Federalną Niemiec i Argentyną (wygrała ta pierwsza 1:0). Opowiedział serwisowi eska.pl, że jako dziecko gościł niekiedy w Teatrze imienia Stefana Żeromskiego razem ze swoją mamą Olgą Koszucką, która była aktorką i reżyserką, związaną z tą kielecką instytucją. 

- Wyreżyserowała tutaj kilka sztuk teatralnych, czasem więc przyjeżdżałem z nią do Kielc i mieszkałem tutaj przez np. dwa tygodnie, w służbowym pokoiku przy teatrze. Pamiętam także te wycieczki i spacery w mieście i okolicach - mówił jeden z najsłynniejszych polskich sędziów piłkarskich w historii.

Były szef polskiej piłki wspomina Pawła Golańskiego

- Zawsze lubiłem tu przyjeżdżać, w ogóle region świętokrzyski to dla mnie jedno z piękniejszych miejsc w Polsce, choć turystycznie jeszcze trochę niedoceniany. Jeśli chodzi o piłkę nożną, pamiętam jeszcze stary stadion Korony Kielce przy ulicy Szczepaniaka. Nowy obiekt, dziś Suzuki Arena przez wiele lat był jednym z najnowocześniejszych stadionów w Polsce, zanim powstały te duże, na których rozgrywano Euro 2012. Kielce nie mają się jednak czego powstydzić, śledzę na bieżąco wyniki Korony Kielce. Bardzo cenię Pawła Golańskiego, dzisiejszego dyrektora sportowego w klubie, pamiętam go jeszcze jako piłkarza, podopiecznego Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski. Holenderski szkoleniowiec poznał się na jego talencie - opowiadał Michał Listkiewicz.

Świętokrzyskie wspomnienia "Listka"

Były szef PZPN wspominał także, że w Ostrowcu Świętokrzyskim, na stadionie KSZO często grała reprezentacja Polski. Poza tym wracał pamięcią do finału Superpucharu Polski na stadionie Staru Starachowice a także swojej znajomości z miejscowym sędzią koszykarskim Krzysztofem Koralewskim. - Kiedy zasiadałem we władzach PZPN, zawsze miałem pewność, że wszystko tutaj będzie należycie zorganizowane i nie trzeba będzie o nic się martwić - zaznaczał "Listek".

Jeśli niespodzianka, to dopiero w czerwcu!

Były prezes PZPN mówił też o obecnej reprezentacji Polski, która szykuje się do marcowych baraży o awans do finałów Euro 2024.

- Mam takie marzenie czy życzenie, abyśmy wygrali z drużynami, które obiektywnie są od nas słabsze. Nie możemy obawiać się Estonii, z Walią trzeba zwycięstwo wywalczyć i wybiegać, choć nie można też lekceważyć Finlandii. Jeśli chcę już jakiejś niespodzianki, to dopiero w czerwcu, w trakcie finałów i to w wykonaniu naszej reprezentacji. Równo pół wieku temu reprezentacja pod wodzą Kazimierza Górskiego zajęła trzecie miejsce w świecie, marzyłbym o tym, żeby i obecna nasza drużyna sprawiła sensację - mówił Listkiewicz.

Michał Listkiewicz i Marcin Daniec jako sierotki w Kielcach. W Pałacyku Zielińskiego odbyło się spotkanie Z kulturą o sporcie i losowanie piłkarskiego Pucharu Polski

i

Autor: Piotr Stańczak Michał Listkiewicz (z prawej) oraz Marcin Daniec w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach.

Daniec o Wielopolu, Olisadebe i Messim

Marcin Daniec, słynny polski komik i satyryk zadbał o dużą porcję humoru dla publiki. Sam wspominał, że jest zapalonym i obiektywnym kibice. Mówił o swoich piłkarskich przygodach i bramkach, jakie zdobywał dla drużyny LKS Wielopole, obecnie występującej w klasie A na Podkarpaciu.

- Pamiętajcie kochani, że prawidłowo mówi się "zdobył bramkę" i "strzelił gola", nie odwrotnie. Jeden z moich kolegów komentatorów oznajmił kiedyś, że zawodnik strzelił trzy bramki, a na boisku są przecież tylko dwie - wspominał Daniec. - Najśmieszniejszy tekst, jaki usłyszałem kiedykolwiek od komentatora brzmiał "Olisadebe był najjaśniejszym punktem polskiej drużyny" (mowa o pierwszym czarnoskórym piłkarzu w historii, który wystąpił w naszej reprezentacji - przyp. PSta) - przytoczył kolejny przykład językowych lapsusów u komentatorów sportowych.

Matka Boska nie pomogła Milikowi

Daniec rozbawił publiczność między skeczem na temat braku skuteczności reprezentanta Polski Arkadiusza Milika, któremu nie była w stanie pomóc się przełamać nawet... Matka Boska! - Kiedyś kibice zapytali Leo Messiego, jakby wyglądał jego mecz przeciwko reprezentacji Polski. Odpowiedział "cóż, sam bym sobie może poradził - opowiadał Marcin Daniec.

Popularny satyryk nawiązał też do jednego ze swoich występów, Kabaretonie, na kieleckiej Kadzielni, w amfiteatrze zasiadło wówczas około ośmiu tysięcy widzów. - Kilkanaście tysięcy kibiców w tym samym czasie zasiadło na meczu na stadionie Korony, zaś następne tysiące podążały do Tauron Areny w Krakowie, aby tam obejrzeć mecz piłkarzy ręcznych Vive Kielce z Paris Saint-Germain. Czy to nie jest piękne? - zachwycał się Marcin Daniec.

Podczas spotkania w Pałacyku Zielińskiego nie zabrakło wielu innych anegdotek z życia sportu czy kabaretu. Goście rozdawali też autografy i pozowali do zdjęć z uczestnikami wydarzenia.

QUIZ. Słynne mecze i wydarzenia z historii piłkarskiej reprezentacji Polski. Co o nich wiesz, pamiętasz wyniki oraz zawodników?

Pytanie 1 z 10
Który polski piłkarz został królem strzelców turnieju olimpijskiego w 1992 roku w Barcelonie?