Kamil Kuzera jeszcze w roli tymczasowego trenera poprowadził Koronę w pierwszym meczu po zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego. Było to spotkanie wyjazdowe z Lechem Poznań, które żółto-czerwoni przegrali 2:3. Mimo porażki, było widać zupełnie inaczej grającą Koronę niż za kadencji Leszka Ojrzyńskiego. Kolejny mecz również został przegrany na własnym stadionie z Widzewem Łódź 0:1. Mimo to, zdecydowano się zatrudnić Kamila Kuzerę, który w przeszłości był kapitanem Korony.
Szkoleniowiec solidnie przepracował z zespołem zimowy okres przygotowawczy, a efekty były widoczne w rundzie wiosennej, która okazała się kluczowa. Kielczanie notowali wiele zwycięstw zwłaszcza na Suzuki Arenie, a styl gry również podobał się kibicom. Żółto-czerwoni fani w coraz większej liczbie zaczęli pojawiać się na stadionie. Frekwencja znacząco się poprawiła, a atmosfera w zespole również była bardzo dobra. Cel jakim było utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie wydawał się mało realny, a został osiągnięty. Przy okazji trener Kamil Kuzera wprowadził kilku młodych zawodników, którzy w większym stopniu zaczynają stanowić o sile pierwszej drużyny.
Początek obecnego sezonu nie był najlepszy w wykonaniu żółto-czerwonych. Aktualnie jednak drużyna notuje passę sześciu meczów bez porażki w PKO BP Ekstraklasie. Ponadto kielczanie są nadal w grze w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski, po pokonaniu rezerw Jagiellonii Białystok oraz Legii II Warszawa. Trener Kamil Kuzera jest spokojny o rozwój drużyny, ale celem nadrzędnym niezmiennie w tym sezonie będzie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.