Pracownicy kieleckiego ZTM-u podsumowali właśnie straty, jakie w ubiegłym roku ponieśli przede wszystkim przez pandemię koronawirusa.
- Pierwsze półrocze, gdzie uczniowie nie chodzili do szkół, a studenci nie uczęszczali na zajęcia, to widać znaczące spadki liczby sprzedanych biletów. W sumie te wpływy mieliśmy na poziomie minus 6,5 mln zł, a planowaliśmy, że będzie to 30 mln zł netto – wylicza Barbara Damian, dyr. kieleckiego ZTM-u.
W sumie w ubiegłym roku z komunikacji miejskiej w stolicy świętokrzyskiego skorzystało około 26 milionów pasażerów, o kilka milinów mniej niż przed pandemią.
- Wiemy, że jest jeszcze sporo mieszkańców, którzy po prostu boją się korzystać z komunikacji ze względu na to, żeby się nie zarazić. Oczywiście nie ma dowodów na to, że w komunikacji miejskiej do zakażenia może dojść łatwo, ale jednak wciąż wielu pasażerów jeździ bez maseczek. Są prowadzone kontrole przez policję i straż miejską, ale to jest niewystarczające - dodaje Barbara Damian.
Co ważne, na razie nie ma w planach podwyżek cen biletów.