Energa Wybrzeże Gdańsk to bez wątpienia jedno z największych rozczarowań tego sezonu Orlen Superligi. Poprzedni zakończyła na piątej pozycji, a teraz walczy o utrzymanie. Do tej pory gracze znad morza odnieśli raptem dwa zwycięstwa i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. To sprawiło, że duet trenerski Mariusz Jurkiewicz i Jakub Bonisławski podał się dymisji, a zastąpił ich były szkoleniowiec kadry Patryk Rombel.
- Ta nowa miotła nie przynosi jeszcze efektów, jakich spodziewałyby się władze klubu. Wydaje mi się jednak, że one przyjdą później. Mam tu na myśli niezbyt odległy termin, bo kiedy wrócimy do gry po przerwie na mistrzostwa Europy, to będą grali lepiej. Ten styl, który proponuje trener Rombel wymaga czasu - mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
Kielczanie będą zdecydowanym faworytem sobotniego meczu, ale zapewniają, że nie lekceważą rywala.
- Goście stracili już dużo punktów w tym sezonie, których nie powinni stracić. Przyjeżdżają do Kielc i będą walczyć. Wiadomo, że stoją na trudnej pozycji do zdobycia punktów, ale my się nie położony. Mamy szacunek do przeciwnika, ale musimy mieć też do siebie - zaznacza Paweł Paczkowski, rozgrywający mistrzów Polski.
Początek meczu Industrii Kielce z Energą Wybrzeżem Gdańsk w ramach 15. serii gier Orlen Superligi już w sobotę o godzinie 16.
Klub szykuje także wiele mikołajkowych niespodzianek dla najmłodszych. Będą: Targi Iskra Business, ale także rozbudowana strefa zabaw z dmuchanymi zjeżdżalniami i wieloma innymi atrakcjami!