Ekipa gości zajmuje obecnie 11. pozycję w tabeli. Ma na koncie siedem zwycięstw i jedenaście porażek. Za tę ostatnią w ubiegłej serii z MMTS Kwidzyn (21:38 we własnej hali) kibiców przepraszał szkoleniowiec gospodarzy. - To był żenujący spektakl, taka gra nie powinna mieć miejsca - stwierdził bez ogródek. O zwycięstwo w Kielcach również nie będzie łatwo, chociaż mistrzowie Polski nie lekceważą rywala.
- Drużyna z Piotrkowa ma potencjał, by walczyć o pierwszą ósemkę tabeli i zagrała bardzo fajną pierwszą rundę sezonu. Nie raz, nie dwa pokazała, że potrafi urywać punkty silniejszym przeciwnikom. Mecz z ostatniego weekendu nie oddaje ich potencjału, przestrzelili zbyt wiele sytuacji z bramkarzem przeciwnika. Zawodnicy chcą udowodnić sobie i trenerowi, że był to wypadek przy pracy, że grając w Kielcach bez presji, pokażą się z dobrej strony - mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii.
Przypomnijmy, że w weekend kielczanie rozbili na wyjeździe Grupę Azoty Unię Tarnów. Teraz też chcą zdobyć komplet punktów.
- Bardzo brakowało mi gry podczas tej dwumiesięcznej przerwy i chciałem wejść już na boisko. Teraz wracamy do normalnego rytmu meczowego. W meczu z Tarnowem dużo biegaliśmy, w pierwszej połowie zdobyliśmy wiele bramek z kontrataku. Musimy to kontynuować w każdym kolejnym spotkaniu. Myślę, że mnóstwo osób jest zaskoczonych tak dotkliwą porażką Piotrkowianina w pojedynku z MMTS Kwidzyn. Jednak mecz meczowi nigdy nie jest równy, dlatego nie można ich lekceważyć. Musimy zrobić swoje, przygotować się na na sto procent. Ekipa Piotrkowianina na pewno się nie podda i nie odda meczu za darmo - zaznacza Cezary Surgiel, skrzydłowy mistrzów Polski.
Początek starcia w Hali Legionów o godz. 18. Po ostatnim gwizdku sędziego kibice i działacze klubu podziękują trenerowi Talantowi Dujszebajewowi za 10 lat pracy w Kielcach. Otrzyma on m.in. pamiątkowe i okolicznościowe zdjęcie, które wykonano zostało w Pałacu Biskupów Krakowskich.