Jak informuje Urząd Miasta, w czasie wojny straciła dwóch braci, sama dwukrotnie została aresztowana przez Niemców. Działała w podziemiu. Należała do Armii Krajowej. W piątek przyjęła gratulacje i życzenia urodzinowe, które w imieniu prezydenta Kielc przekazała jego zastępczyni Agata Wojda. W spotkaniu z okazji setnych urodzin, które odbyło się w domu pani Pelagii, udział wzięli również jej córka i syn oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej z kieleckiej Bukówki.
- Historia Pelagii Barwickiej i jej rodziny to gotowy scenariusz filmowy. Jej trzej bracia walczyli na frontach II wojny światowej. Pani Pelagia działała w Wojskowej Służbie Kobiet, za co była aresztowana i przesłuchiwana. Uniknęła wywózki na roboty przymusowe oraz kary za działalność konspiracyjną tylko dzięki sieci zaprzyjaźnionych osób. Mimo swojego wieku i trudnych przeżyć tryska optymizmem i serdecznością - napisała wiceprezydentka miasta Agata Wojda na swoim profilu na Facebooku.
Kielecki magistrat podaje życiorys dostojnej jubilatki. Pelagia Barwicka urodziła się 14 stycznia 1923 roku. Po wojnie pracowała w Powiatowym Związku „Samopomoc Chłopska”, potem w Banku Komunalnym i w Banku Narodowym. Od maja 1989 roku była prezesem koła 4 PPAK Światowego Związku Żołnierzy AK. Pelagia Barwicka działała również m.in. w Stowarzyszeniu Ochrony Dziedzictwa Narodowego. Dzięki jej staraniom w bazylice katedralnej w Kielcach odsłonięte zostały dwie tablice upamiętniające żołnierzy września 1939 r. oraz pomordowanych w niemieckich i sowieckich obozach Polaków. Organizowała i brała udział w wielu kwestach na rzecz potrzebujących. Matka trójki dzieci, obecnie ma sześcioro wnuków i pięcioro prawnuków.