Funkcjonariusz Oddziałów Prewencji Policji w Warszawie przebywający w czasie wolnym od służby na terenie powiatu opatowskiego, w wigilijną noc w Sobótce zauważył, że pojazd jadący przed nim zatrzymał się w sposób nietypowy na jezdni. Nie wahając się podszedł do micro cara, aby sprawdzić co było powodem takiego zachowania. Okazało się, że za kierownicą siedział kompletnie pijany 37–latek.
- Funkcjonariusz zabezpieczył pojazd i kierującego, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę a następnie powiadomił mundurowych z opatowskiej jednostki. Ci poddali mężczyznę badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, które wykazało, że jego stężenie wynosi blisko trzy promile - informowała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
To nie jedyny taki przypadek, jaki miał miejsce w czasie świąt w powiecie opatowskim. Na jazdę pod wpływem alkoholu zdecydował się również 22 – latek z powiatu kieleckiego. Mężczyzna w poniedziałek 26 grudnia, krótko po godzinie 6 w Baćkowicach kierowanym przez siebie oplem wjechał do przydrożnego rowu. Badanie alkomatem wykazało, że miał w swoim organizmie blisko 1,3 promila alkoholu. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania żadnym pojazdem.
Finał tych podróży odbędzie się w sądzie. Mężczyznom grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.