Korona Kielce - Zagłębie Lubin 2:2 (2:2)
30', 40' Szykawka - 19' Poletanović, 44' Kurminowski
Korona Kielce: Forenc (K) – Zator, Malarczyk (61' Kwiecień), Trojak, Briceag – Petrow (70' Takáč) – Podgórski (87' Kiełb), Deaconu (70' Szpakowski), Nono, Łukowski (61' Błanik) – Szykawka
Zagłębie Lubin: Dioudis - Kłudka, Kopacz, Ławniczak, Grzybek - Poletanović (89' Makowski), Łakomy - Chodyna, Starzyński (K) (72' Pieńko), Bohar (62' Gaprindashvili) - Kurminowski (72' Świerczok)
Żółte kartki: Trojak, Petrow, Kwiecień - Makowski
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 11962
Spotkanie pomiędzy Koroną Kielce, a Zagłębiem Lubin było niezwykle ważne dla układu tabeli, zwłaszcza w jej dolnych rejonach. Na boisku działo się naprawdę dużo i kibice, którzy licznie przybyli na Suzuki Arenę mogli się emocjonować. Zaczęło się nie najlepiej dla Korony, bo jako pierwsi gola strzelili goście. Marko Poletanović oddał strzał zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Miłosza Trojaka i wpadła do bramki całkowicie zmylonego Konrada Forenca. Korona natychmiast wzięła się za odrabianie straty. Około dziesięć minut później wyrównanie dał Jewgienij Szykawka, który jest ostatnio w doskonałej formie. Białorusin wykorzystał idealne dośrodkowanie Ronaldo Deaconu z rzutu rożnego. Napastnik dołożył głowę i nie dał szans bramkarzowi Zagłębia. Szykawka nie zamierzał się zadowalać jednym trafieniem i w 40. minucie meczu ponownie wpisał się na listę strzelców. Również wykorzystał do tego swój atut jakim jest dobra gra głową. Dośrodkowanie z prawej strony posłał tym razem Jacek Podgórski. Do przerwy Korona jednak nie zdołała utrzymać prowadzenia, bo jeszcze w pierwszej połowie do siatki trafił Dawid Kurminowski. Napastnik Zagłębia trafił idealnie pod poprzeczkę. Remis w tym spotkaniu nie mógł satysfakcjonować żadnej ze stron, a takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona meczu.
W drugiej połowie częściej przy piłce utrzymywali się podopieczni Waldemara Fornalika. Kielczanie mieli kłopoty z wyjściem z własnej połowy. Kibice nie oglądali zbyt wielu sytuacji podbramkowych. Problemy zdrowotne miał w tym meczu Konrad Forenc, ale ostatecznie nie zmienił go Marceli Zapytowski, mimo iż młodzieżowiec udał się na rozgrzewkę. Sędzia Paweł Raczkowski do regulaminowego czasu gry doliczył aż 10 minut. Ostatecznie tym razem na Suzuki Arenie nie zwycięstwo Korony, a podział punktów. Kielczanie znajdują się w nieco lepszej sytuacji od Zagłębia Lubin. Korona w tym roku nadal jest niepokonana na własnym stadionie.