Trojak

i

Autor: Piotr Stańczak

Sport

PKO BP Ekstraklasa. Remis rzutem na taśmę. Korona Kielce nie zdołała wygrać z Ruchem Chorzów

2023-11-26 14:53

Korona Kielce na Stadionie Śląskim zremisowała z Ruchem Chorzów 1:1. Bramkę rzutem na taśmę w doliczonym czasie gry zdobył Miłosz Trojak. Dla gospodarzy trafił na początku drugiej połowy Daniel Szczepan. Spotkanie w "kotle czarownic" stało na bardzo słabym poziomie.

Ruch Chorzów 1-1 Korona Kielce

Bramki: 49 min. Daniel Szczepan - 90+. Miłosz Trojak

Ruch: Kamiński - Michalski, Szur, Sadlok, Bartolewski - Skwierczyński (46' Długosz), Sikora (78' Podstawski), Swędrowski, Kozak, Moneta (67' Foszmańczyk) - Szczepan (88' Feliks).

Korona: Dziekoński - Zator, Malarczyk, Trojak, Godinho - Deaconu (84' Strzeboński), Remacle (62' Podgórski), Hofmeister, Nono (70' Takáč), Błanik (62' Konstantyn) - Dalmau (62' Szykawka).

Żółte kartki: Sadlok, Foszmańczyk - Błanik, Hofmeister.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 13 099.

Trener Kamil Kuzera zdecydował się na wystawienie Adriana Dalmau w pierwszym składzie, natomiast Jewgienij Szykawka usiadł na ławce rezerwowych. Poza tym w składzie nie było niespodzianek, których kibice się spodziewali. Zapowiadał je szkoleniowiec kielczan na przedmeczowej konferencji prasowej. Zaskoczeniem był jedynie występ Ronaldo Deaconu na prawym skrzydle.

Forma Ruchu Chorzów nie jest dobra od początku tego sezonu, przez co "niebiescy" zajmują przedostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W spotkaniu z Koroną również prezentowali się kiepsko od samego początku. Kielczanie byli stroną dominującą, a gospodarze sami prosili się o problemy. Kibice Ruchu zgromadzeni na słynnym Stadionie Śląskim często gwizdami reagowali na poczynania swoich zawodników. Żółto-czerwoni nie musieli bardzo się wysilać, żeby odebrać piłkę swoim rywalom. Kłopotem dla Korony było jednak skonstruowanie groźnej akcji i potwierdzenie swojej przewagi zdobyczą bramkową. Spore problemy miał Ruch, ale kielczanie, mimo że często utrzymywali się przy piłce na połowie przeciwnika to momentami za bardzo kombinowali. Spotkanie stało na kiepskim poziomie, tempo było bardzo wolne, przez co brakowało piłkarskich emocji. Nic więc dziwnego, że pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Na początku drugiej połowy niespodziewanie gola zdobył Ruch. Gapiostwo defensywy Korony wykorzystał Łukasz Moneta, który napędził akcję swojej drużyny. Ostatecznie formalności dopełnił Daniel Szczepan, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce. Totalnie bez pomysłu grali kielczanie. Podopieczni Kamila Kuzery nie potrafili stworzyć naprawdę groźnej sytuacji, by doprowadzić do wyrównania. W drugiej połowie w barwach Ruchu grali byli zawodnicy Korony - Wiktor Długosz oraz Tomasz Fomszańczyk. Częściej do głosu dochodzili gospodarze, a Korona wciąż prezentowała się mizernie. Dopiero w doliczonym czasie gry były piłkarz Ruchu Chorzów, a obecnie kapitan Korony doprowadził do wyrównania. Goście wcisnęli tę bramkę po dośrodkowaniu piłki w pole karne Jacka Podgórskiego, a następnie zgraniu futbolówki właśnie do Trojaka. Środkowy obrońca uratował ten mecz swojej drużynie, ale remis z niżej notowanym rywalem nie powinien być szczególnie satysfakcjonujący. Ogólnie spotkanie stało na słabym poziomie i trener Kamil Kuzera może być niezadowolony z występu swojego zespołu.