Już w piątek 19 kwietnia na Suzuki Arenie szykuje się długo wyczekiwane starcie. Święta wojna pomiędzy Koroną Kielce, a Radomiakiem Radom zawsze wzbudza wiele emocji i zainteresowania u kibiców obu tych drużyn. W rundzie jesiennej tego sezonu, w Radomiu, spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Zbliża się kolejne starcie odwiecznych rywali na poziomie PKO BP Ekstraklasy. W poprzednim sezonie, dwukrotnie triumfowała Korona. Tym razem zwycięstwo potrzebne jest znacznie bardziej, gdyż kielczanie znajdują się w strefie spadkowej, a do końca rozgrywek pozostało zaledwie sześć meczów.
Spokojniejszą sytuację mają za to zawodnicy Radomiaka, bowiem znajdują się na 10. miejscu w tabeli, z dorobkiem 35 punktów. Korona ulokowana na 16. pozycji walczy o ligowy byt. Wielu rywali odskoczyło podopiecznym Kamila Kuzery, a w zasięgu znajduje się jedynie Puszcza Niepołomice. Kibice z większymi nerwami obserwują poczynania żółto-czerwonych, a piątkowy mecz z Radomiakiem to dodatkowy zastrzyk emocji.
Sytuacja kadrowa w ostatnim czasie jest wręcz fatalna. Z powodu poważnych kontuzji przez długi czas nie będzie dostępny Nono oraz Marcus Godinho. Pod znakiem zapytania stoi występ kapitana drużyny, Miłosza Trojaka. Wciąż gotowy do gry nie jest Mateusz Czyżycki, a w niedawno na urazy mięśniowe narzekali Danny Trejo, Mariusz Fornalczyk czy Dalibor Takac. Skutki ostatniego spotkania odczuwa także Piotr Malarczyk, który przedwcześnie opuścił plac gry w meczu z Wartą Poznań.
Korona Kielce musi szukać zwycięstw, jeśli chce utrzymać się w PKO BP Ekstraklasy. Sytuacja jest nerwowa, trudna, ale trener Kamil Kuzera zapewnia, że zespół wierzy w osiągnięcie tego celu.
Początek meczu Korony z Radomiakiem już w piątek o godzinie 18:00. Spotkanie będzie transmitowane na żywo w telewizji Canal Plus Sport.
Czytaj również:
- Bilety na mecz Korona Kielce - Radomiak Radom. Duże zainteresowanie "świętą wojną"! Szalikowcy z Radomia nie zasiądą na Suzuki Arenie
- Szymon Wydra, znany muzyk z Radomia: życzę Koronie Kielce, aby nadal grała w ekstraklasie. Galeria zdjęć