Planowe zwycięstwo kieleckich szczypiornistów, chociaż goście grali ostro

KS Kielce - Energa MKS Kalisz 40:29 (20:12)

KS Kielce: Miłosz Wałach (18/45), Nikodem Błażejewski - Michał Olejniczak 1, Szymon Wiaderny 7, Szymon Sićko 6, Alex Dujshebaev 6, Nicolas Tournat 4, Igor Karacić 5, Arkadiusz Moryto 8, Daniel Dujshebaev, Cezary Surgiel 1, Elliot Stenmalm, Arciom Karalek.

Energa MKS Kalisz: Krzysztof Szczecina (6/14), Jan Hrdlicka (10/42), Piotr Krępa 1 Cz, Matija Starcevic 2, Tomas Nejdl 4, Bartosz Kowalczyk 2, Patryk Biernacki, Mateusz Góralski 1, Gracjan Wróbel 7, Konrad Pilitowski 2, Maciej Pilitowski 5, Miłosz Bekisz 2, Ognjen Karlas 2, Wiktor Karpiński 1.

Kielczanie byli zdecydowanym faworytem tego starcia, ale pierwsze fragmenty pojedynku były dość wyrównane. W 4. minucie goście prowadzili nawet 3:2. Gospodarze szybko jednak przejęli inicjatywę i zaczęli odskakiwać rywalom. Spora w tym zasługa świetnie broniącego Miłosza Wałacha. W efekcie pierwszą połowę mistrzowie Polski wygrali 20:12. Warto dodać, że w 27. minucie czerwoną kartkę za faul obejrzał gracz przyjezdnych Piotr Krępa.

Drugą odsłonę meczu znowu lepiej rozpoczęli zawodnicy z Kalisza. W 37. minucie zniwelowali stratę do pięciu bramek - było 22:17. Kielczanie na więcej im jednak nie pozwolili. Zaczęli lepiej grać w obronie i wykorzystywać swoje szanse w ataku. Ostatecznie znowu dobili do granicy 40 bramek - tę ostatnią zdobył Igor Igor Karacić. KS Kielce pokonało MKS Energę Kalisz 40:29.

MVP spotkania wybrano bramkarza mistrzów Polski Miłosza Wałacha.

Poniżej galeria zdjęć z meczu.