Dyskusja poprzedzająca głosowanie w sprawie udzielenia Bogdanowi Wencie wotum zaufania była bardzo długa. Najpierw głos zabrał sam prezydent Kielc, który przez kilkanaście minut zapewniał, że dobrze wykonuje swoje obowiązki i cały czas próbuje nie zawieść zaufania mieszkańców.
- Gdy zostałem prezydentem Kielc świadomie zrezygnowałem z wcześniejszej polityki zawierania umów koalicyjnych z wybranymi ugrupowaniami, reprezentowanymi w Radzie Miasta. Chcę wciąż być otwarty na możliwość współpracy z każdym ugrupowaniem czy środowiskiem. Niesie to dla mnie duże ryzyko, bo jestem atakowany najmocniej przez tych, których mogłem kiedyś uważać za swoich partnerów z czasu kampanii przed wyborami samorządowymi – mówił prezydent Kielc. – Wiecie dobrze, że w zwycięstwo warto wierzyć nawet wtedy, gdy do zakończenia rozgrywki pozostaje bardzo niewiele czasu. Przed nami jest go znacznie więcej. Wykorzystajmy go dobrze we wspólnej pracy. A wszyscy razem będziemy cieszyć się z sukcesu. I ten sukces nam wszystkim zostanie zapamiętany na lata – zakończył swoje wystąpienie.
W ciągu następnych kilku godzin głos zabierali mieszkańcy Kielc i radni. Jedni chwalili prezydenta, ale drudzy krytykowali go za sposób zarządzania stolicą regionu świętokrzyskiego. Nie zabrakło zarzutów dotyczących braku realizacji złożonych przed wyborami obietnic, dziwnych nominacji w Urzędzie Miasta i podległych jemu spółkach czy podejmowania złych lub spóźnionych decyzji. Ostatecznie za udzieleniem Bogdanowi Wencie zaufania głosowało tylko ośmiu radnych, dwóch wstrzymało się od głosu, a 15 było przeciw.
- Pan prezydent w ciągu ostatniego roku między sesjami absolutoryjnymi nie zmienił swojego postępowania, więc trudno oczekiwać zmiany naszego nastawienia. Nie zostały uruchomione pewne procesy, które pozwoliłyby temu miastu się rozwijać. Błędy w sprawach zatrudnienia czy organizacji nadal są powielane, dlatego nie mogliśmy udzielić mu dziś wotum zaufania – mówił nam Jarosław Karyś, radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Dostrzegamy bardzo wiele zmian w mieście. Może niektórzy chcieliby, żeby było one bardziej dynamiczne, ale one naprawdę się dzieją w wielu wymiarach. Bardzo mi przykro, że wygrał koniunkturalizm i polityka, a nie dobro miasta i mieszkańców – tak z kolei wynik głosowania skomentowała Anna Kibortt, radna z klubu „Projekt Wspólne Kielce”.
Przypomnijmy, że Bogdan Wenta już drugi raz z rzędu nie otrzymał od radnych wotum zaufania. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami o samorządzie, otwiera to furtkę do przeprowadzenia w mieście referendum w sprawie jego odwołania.
- Z werdyktem tym nie chcę polemizować. Nie chcę też oceniać prawdziwych przyczyn takiego głosowania. Myślę, że mieszkańcy ocenią je sami, czy były merytoryczne czy polityczne – mówił zaraz po głosowaniu Bogdan Wenta.