Już drugi rok przy siedzibie Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, obrączkowano ptaki zimą. Ta jedna z najstarszych metod ich badań. Polega na tym, że najpierw ptaki łapią się bezpiecznie w specjalne sieci, rozstawione w pobliżu miejsc ich regularnego dokarmiania.
- Tu w Kielcach dominują sikorki - bogatka, modraszka, co zresztą koresponduje z całą Polską, ale mamy tez inne gatunki , z sikorek - sosnówkę, czubatkę ale także pełzacze leśne i raniuszki więc przekrój jest dość spory - wylicza Damian Czajka, ornitolog, Stowarzyszenie M.O.S.T.
Pod czujnym okiem licencjonowanego obrączkarza ptaki wyjmowane są z sieci, a następnie mierzone i znakowane.
- Każda obrączka jest indywidualna- podkreśla ornitolog. - Składa się z nazwy kraju, niepowtarzalnego numeru identyfikacyjnego i nazwy stacji. To jest tak jak nasz pesel. My ptakom przez obrączkę poniekąd taki pesel zakładamy - dodaje.
Wszystkie dane dotyczące ptaków m.in. długość skrzydeł i ogona, wiek i płeć są zapisywane. Dane z pomiarów będą przesłane do Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Gdańsku. W ten sposób badacze pozyskują cenne informacje o wędrówkach poszczególnych gatunków ptaków.
- Wiemy na przestrzeni wieloletnich badań, że niektóre gatunki ptaków skróciły długość skrzydła, co koresponduje z tym, że latają bliżej. Zatrzymują się na zimę nie już w Afryce, a na przykład w Południowej Europie. Wiemy, czy te ptaki wracają w te same miejsca, wiemy na jakich trasach wędrują. To wszystko dzięki obrączkowaniu - opowiada ornitolog Damian Czajka.
Podczas akcji obrączkowania ptaki są bezpieczne, nic złego im się nie dzieje. Obrączkarze dbają o to, by po znakowaniu jak najszybciej wróciły na wolność.