Zasady konkursu są proste. Główną wytyczną jest czas prezentacji. Filmik konkursowy ma trwać maksymalnie 30 sekund. Cała reszta zależy od miłośników tańca. Nagrania trafiają na Facebooka i mają poprawiać nastroje zarówno uczestników, jak i odbiorców oraz dawać nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy.
- Może to być zwykłe nagranie z prezentacją tańca, dopuszczamy także wykorzystanie różnych technik montażu filmów. Dzisiaj aplikacje w smartfonach pozwalają na dodawanie różnego rodzaju efektów, rozbłysków, filtrów. Jedynym ograniczeniem jakie stawiamy jest czas – mówi wicedyrektor Kieleckiego Teatru Tańca Grzegorz Pańtak.
Konkurs trwa już kilka dni. Zainteresowanie jest spore. Kielecki Teatr Tańca codziennie publikuje krótkie nagrania na swojej oficjalnej stronie na Facebooku. Organizatorzy zachęcają do reagowania na te posty serduszkami. Liczba takich reakcji pod filmikami będzie brana pod uwagę podczas rozstrzygania konkursu. Nadesłane prace oceni jury. - Będziemy zwracali uwagę przede wszystkim na pomysłowość. Teraz możliwości realizacyjne są bardzo nierówne, więc ważnym elementem oceny będzie kreatywność, poczucie humoru czy stworzenie szczególnego kontekstu – tłumaczy wicedyrektor Grzegorz Pańtak.
Dla przykładu: jeden z filmików, który nagrał Dawid Pieróg, tancerz Kieleckiego Teatru Tańca.
Filmy wraz ze zgodą na publikację należy przesyłać na wskazane przez KTT adresy mailowe. Znajdziecie je w postach konkursowych teatru na Facebooku. Rozstrzygnięcie planowane jest na Międzynarodowy Dzień Tańca, który obchodzimy 29 kwietnia.