W świętokrzyskich lasach zostaną rozrzucone szczepionki
Przeprowadzenie jesiennej akcji szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie w województwie świętokrzyskim zaplanowano na dni od 10 do 17 października. Szczegóły dotyczące akcji oraz środków ostrożności przedstawił w rozmowie z naszą redakcją Jaromir Kobos, starszy inspektor weterynaryjny ds. zdrowia zwierząt w Wojewódzkim Inspektoracie Weterynarii w Kielcach.
- Fizyczny rozrzut szczepionki z samolotów spodziewany jest głównie w dniach 13, 14 i 15 października. Całe województwo świętokrzyskie będzie objęte tym działaniem. Szczepionki będą zrzucane na pola, łąki i lasy. Celem akcji jest przede wszystkim zaszczepienie lisów przeciwko wściekliźnie oraz zminimalizowanie zagrożenia występowania wścieklizny, a tym samym usunięcie niebezpieczeństwa zakażenia tą chorobą ludzi. Musimy pamiętać, że wścieklizna jest groźną, śmiertelną chorobą zakaźną. - tłumaczył Jaromir Kobos.
Sytuacja w Świętokrzyskiem cieszy
Jak dodaje nasz rozmówca, w naszym województwie sytuacja jest pod kontrolą - w ostatnich latach przypadków wścieklizny w regionie województwa świętokrzyskiego nie ma. Konieczność szczepień jednak cały czas istnieje. Przypadki wścieklizny notowano jednak w ostatnich latach w sąsiadujących województwach.
- Ostatnie przypadki wścieklizny w naszym województwie mieliśmy w latach 2021-2022. Było wtedy 5 przypadków wścieklizny właśnie u lisów wolno żyjących. Natomiast takie ponawiane akcje rzeczywiście są bardzo zasadne dlatego, że nasze sąsiadujące województwa, głównie województwo lubelskie i podkarpackie co roku mają liczne przypadki wścieklizny właśnie u lisów, psów, a nawet u zwierząt gospodarczych jak krowy. W 2024 roku było około ponad 40 przypadków, a w tym roku mamy już około 16 przypadków. Więc zasadność oraz zagrożenie cały czas istnieje - mówi Jaromir Kobos.
Starszy Inspektor Weterynaryjny podkreśla również, że właściciele psów i kotów również powinni zadbać o szczepienia przeciwko wściekliźnie u swoich pupili. U psów istnieje coroczny obowiązek takich szczepień. Zaleca się również przeprowadzać je u kotów, gdyż często są to zwierzęta wolno chodzące, które wypuszczamy z domów.
Oczywiście, lisami również trzeba się zająć. Jak zaznaczył nasz rozmówca, to właśnie dzięki takim akcjom szczepień mamy tak pozytywną sytuację w zakresie wścieklizny w naszym województwie.
- Coroczna akcja szczepienia lisów jest już realizowana od ponad 20 lat i rzeczywiście lata wcześniejsze i początek XXI wieku to był okres, gdzie w samym naszym województwie było stwierdzanych ponad 150 przypadków wścieklizny rocznie. To pokazuje rzeczywiście, że szczepienia radykalnie ograniczają występowanie wścieklizny. Tym samym zmniejszają zagrożenie dla nas, bo to trzeba cały czas przypominać i na to mieć uwagę, że wścieklizna jest chorobą śmiertelną. Jeżeli wystąpią objawy, po prostu nie ma ratunku ani dla ludzi, ani dla zwierząt - tłumaczy nasz rozmówca.

Akcja szczepień - na co zwrócić uwagę?
Jak podaje Główny Inspektorat Weterynarii, przynęta ze szczepionką ma kształt kwadratowy lub kulisty, w kolorze brązowo-zielonym. Wewnątrz przynęty znajduje się plastikowy blister z wielojęzycznym nadrukiem: „Uwaga - szczepionka przeciw wściekliźnie“. Zawartość blistra jest zawiesiną w kolorze pomarańczowym do czerwono-fioletowego.
W ciągu najbliższych dni szczepionka pojawi się na wyznaczonych terenach w naszym województwie. Zostanie zrzucona na pola, łąki i lasy z samolotów. Rozkładać ją będą również pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej.
- Jest około 12, 13 wyspecjalizowanych samolotów, które zrzucają ją nad całym naszym województwem tam, gdzie spodziewamy się, że bytuje lis wolno żyjący, czyli pola, lasy, łąki i tak rzeczywiście całe województwo jest pokrywane. Oczywiście, nie ma zrzutów nad miastami. Jeżeli jesteśmy na polu czy w lesie, tam gdzie ta szczepionka ma dotrzeć, to oczywiście pierwsza najważniejsza rzecz, nie dotykamy tej szczepionki. Przez specyfikę zrzutu może się tak zdarzyć, że szczepionka spadnie na naszą posesję. W takim wypadku nie dotykamy gołą ręką tej szczepionki. Jeżeli jest taka możliwość przez rękawiczkę lub folię po prostu wziąć tę szczepionkę i wyrzucić do najbliższego lasu. - tłumaczy Starszy Inspektor Weterynaryjny
Co ważne, nie musimy ryzykować przenoszenia takiej szczepionki. Jeśli znajdziemy ją na swojej posesji, możemy ten fakt zgłosić do powiatowych lekarzy weterynarii. Specjaliści pojawią się na miejscu, zdezynfekują je i zabiorą szczepionkę.
Pamiętajmy: Każdy kontakt z przynętą lub płynną zawartością szczepionki należy zgłosić do lekarza medycyny, a miejsce na ciele, z którym taki kontakt nastąpił, trzeba przemyć wodą z mydłem.
Warto również zadbać o naszych czworonożnych przyjaciół; w okresie trwania akcji i przez 14 dni po jej zakończeniu psy należy wyprowadzać na smyczy, a koty trzymać w zamkniętych pomieszczeniach, aby nie miały kontaktu ze szczepionką.
Polecany artykuł: