Rzeźba będąca wizją przedstawiciela obcej cywilizacji ma około pół metra wysokości. Charakteryzuje ją humanoidalny, lecz dziwaczny kształt podkreślony dodatkowo kilkoma odnóżami. Na nogach nosi kapcie i popija herbatę ze starej szklanki z koszyczkiem.
Postać z jednej strony może wywołać uśmiech na twarzy, z drugiej zaś zaniepokojenie.
- Zdworzec może przerażać. My ludzie mamy tak, że boimy się tego, co obce – przyznaje Michał Podleśny z Instytutu Dizajnu w Kielcach, autor rzeźby. - Jednak sądzę, że jest pokojowo nastawiony i nie powinniśmy się go bać. O ile nie wróci na Marsa, być może stanie przy dworcu autobusowym w Kielcach – dodaje żartobliwie Michał Podleśny.
Zdworzec został wyrzeźbiony z gliny, a następnie wypalony w piecu plenerowym na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach. Powierzchnia zyskała odcienie czerwieni oraz niebieskiego. To zasługa wykorzystanego szkliwa o dużej zawartości miedzi i specyficznego wypału. Rzeźba została wykończona w atmosferze redukcyjnej, w której płomienie otaczały formę „malując” jej powierzchnię.