Dzieła Dominika Wdowskiego charakteryzuje szczegółowość i staranne wykonanie. Zwłaszcza rzeźby zwracają na siebie uwagę bogatą ekspresją. - Te rzeźby z każdej strony wyglądają inaczej. Zauważyłem, że gdy na przykład patrzymy na plecy przedstawionej postaci, wydaje się, jakby to było ciało wysportowanego mężczyzny. Kiedy spojrzymy z boku widać zaburzone proporcje, jakby ten człowiek miał garba. Z kolei z przodu dostrzegamy postać bardzo zmartwioną – opisuje Artur Wijata, kurator kieleckiej galerii Winda.
Autor prac Dominik Wdowski nie stroni od aktów. - Widać wyraźną inspirację starożytnością czy posągami greckimi. Jednak nagość to nie jest coś, czego sztuka wcześniej nie pokazywała. Ktoś kto nie jest oswojony z tego typu dziełami, może uznać, że jest to odważna wystawa. Myślę, że są to przedstawienia człowieka piękne, subtelne i uduchowione – mówi Artur Wijata.
Dominik Wdowski urodził się w Radomiu. Uczęszczał do liceów plastycznych w Kielcach oraz w swoim rodzinnym mieście. Następnie ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Rzeźby. Od lat pracuje przy realizacjach monumentalnych. Wśród projektów, w które był zaangażowany możemy wymienić dekorację rzeźbiarską fasady radomskiej katedry, pomniki Jana Pawła II czy rzeźby w sali koncertowej Filharmonii i Opery Podlaskiej w Białymstoku.