Do tej sytuacji doszło w piątek, tuż przed godziną 23. Dyżurny skarżyskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że w Suchedniowie na trasie S7 stoi nieoświetlony samochód. Na lewym pasie jezdni w kierunku Kielc mundurowi zastali zaparkowanego peugeota. W stacyjce auta znajdowały się kluczyki.
- Kiedy policjanci patrolowali pobliski rejon, w rowie dzielącym jezdnie zauważyli leżącego mężczyznę. Okazał się nim kompletnie pijany 56-latek z Suchedniowa. W jego organizmie znajdowały się blisko trzy promile alkoholu – informuje Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. – Stróżom prawa tłumaczył, że wracał ze Skarżyska, źle się poczuł, więc zatrzymał pojazd i z niego wysiadł – dodaje.
Kolejni ujawnieni przez skarżyskich policjantów pijani kierowcy to: 61-latek, który mając prawie 2,5 promila spowodował swoim BMW kolizję przy ul. Metalowców, a także 51-latek, który miał 2,4 promila, gdy w sobotni wieczór został zatrzymany przez mieszkańca Skarżyska, po tym jak na uli. Piłsudskiego uszkodził mu samochód i odjechał z miejsca zdarzenia.
Przypomnijmy, że za kierowanie autem pod wpływem alkoholu grozi kara nawet dwuletniego więzienia.