Wszystko zaczęło się na Rynku. O godz. 13 zebrało się tam około trzystu, główne młodych osób.
- Dziś nie będziemy szli pod kościół. Chciałabym, żebyśmy uszanowali to, że część z nas to katolicy i wierzą w Boga. Ja również wierzę w Boga i uważam, że Bóg chce dla nas jak najlepiej. Chce tego, żebyśmy miały wolny wybór i wierzyły w prawo w naszym kraju – mówiła Kasia, studentka, jedna z organizatorek dzisiejszego protestu.
Później protestujący opuścili Rynek i ruszyli na spacer. Przeszli m.in. ul. Sienkiewicza. Nie brakowało głównie wulgarnych haseł w kierunku rządu oraz PiS-u, a także transparentów, parasolek czy wieszaków. Warto dodać, że w tym samym czasie, przed kielecką katedrą stało kilkunastu kibiców Korony Kielce. Do konfrontacji jednak nie doszło.
Później manifestujący zablokowali na kilka minut skrzyżowanie ul. Sienkiewicza i Paderewskiego, a także okolice siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy al. IX Wieków Kielc. Na zakończenie protestu wrócili na Rynek, gdzie na chwilę wyszedł do nich prezydenta Bogdan Wenta.