Jak informuje nas Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kielce, przy takich upałach wilgotność ściółki spada w południe nawet do 10 proc.
- Od dłuższego czasu mamy trzeci stopień zagrożenie pożarowego. Dyżurujemy non stop do godz. 19.30. Mamy obsadę na wieżach. Musimy pilnować sytuacji – mówi Roman Wróblewski. – Na razie nie ma zakazu wstępu do lasu, bo na szczęście o tej porze roku jest tam jeszcze sporo zieleni – dodaje.
Mimo to leśnicy apelują o ostrożność. Przy takich warunkach pogodowych i takiej niskiej wilgotności ściółki nie trudno o tragedie. Tym bardziej, że w czasach pandemii świętokrzyskie lasy odwiedza wiele osób.
- Prosimy o rozwagę i myślenie. Naprawdę każdy płomyk może spowodować nieodwracalne straty – podkreśla zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kielce.
Tylko w tym roku na terenie Nadleśnictwa Kielce doszło już do 19 pożarów. Spłonęło ponad dziesięć hektarów lasów.