Zespół Nicolaides and Baraitser, na który cierpi Leoś Kotarzewski, dotyka zaledwie 200 osób na całym świecie.
Diagnoza jak wyrok...
- Jest to delecja genu, który Leo dostał w "pakiecie". Nie jest to cecha dziedziczona po nas. Diagnoza brzmi jak wyrok, ponieważ obciążenia związane z tą chorobą są bardzo duże, między innymi: niepełnosprawność intelektualna, ograniczenie lub całkowity brak mowy, padaczka, opóźnienie psycho-ruchowe i wiele, wiele innych - piszą rodzice chłopca Klaudia i Jakub na stronie internetowej siepomaga.pl, gdzie trwa zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację dziecka.
Leczenie i rehabilitacja tej niezwykle rzadkiej choroby jest bardzo kosztowna. Były zawodnik Korony Kielce, Jakub Kotarzewski i jego żona Klaudia wierzą i walczą o normalne funkcjonowanie swojego syna. Wsparcie rodzinie udziela drużyna Korony, która zachęca również do wpłacania pieniędzy dla chorego Leosia. Z rodziną łączą się także kibice "żółto-czerwonych" oraz mnóstwo ludzi dobrej woli. Każda złotówka się liczy i jest na wagę złota.
Link do zbiórki znajduje się na stronie internetowej siepomaga.pl, szczegóły tutaj: Jeden z dwustu! Leoś choruje na bardzo rzadką chorobę!