Na kieleckich Herbach doszło do wybuchu?
O zdarzeniu tym Radio ESKA informowało jako pierwsze we wtorek 7 stycznia. Jak ustalili nasi reporterzy, doszło do uszkodzenia prywatnego samochodu, zaparkowanego na Herbach. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Pierwszą informację podaliśmy tutaj: Tajemniczy wybuch na kieleckim osiedlu Herby. To była bomba pod samochodem?
Komendant wojewódzki policji w Kielcach powołał specjalną grupę śledczą, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Czy doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego? Tak wynikało z pierwszych ustaleń naszych reporterów.
Policja: bierzemy pod uwagę różne warianty
- Nie było żadnej eksplozji samochodu, doszło do uszkodzenia pojazdu. Auto jest zabezpieczone, trafiło na tak zwanym policyjnym parkingu. Razem z biegłym ustalamy okoliczności zdarzenia - mówi komisarz Damian Janus z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Jak już wcześniej informowaliśmy, śledczy biorą pod uwagę różne scenariusze - od zemsty, przez sąsiedzkie kłótnie a na obyczajowym wątku kończąc.
- Bierzemy pod uwagę różne warianty. Uszkodzone zostało między nadkole pojazdu. Jak dobrze wiemy, w samochodzie jest wiele różnych elementów elektronicznych, które mogły ulec awarii. Był natomiast słyszany jakiś odgłos, hałas, chwilę potem zgłaszający ujawnił uszkodzenie samochodu. Rozpatrujemy różne powody zdarzenia - mówił komisarz Janus w rozmowie z reporterem Radia ESKA. Policjant z zespołu prasowego KWP nie potwierdził natomiast, jakoby doszło do eksplozji ładunku wybuchowego.