Mowa o progach zwalniających oraz znakach z ograniczeniem prędkości. Te bardzo często można spotkać na drogach. I to właśnie w tej sytuacji kierowcy popełniają błędy. Jakie?
Przed progami zwalniającymi przeważnie umieszczany jest znak "ograniczenie prędkości". Duża część kierowców wysuwa wniosek, że musi zwolnić właśnie ze względu na tę "przeszkodę" na drodze". Po przejechaniu progu zwalniającego natychmiast przyspiesza, by znów zwolnić przed kolejnym. Takie postępowanie jest niestety błędne.
Okazuje się, że w takim przypadku ograniczenie prędkości obowiązuje do najbliższego skrzyżowania lub do odwołania zakazu. Jak zaznacza portal "Interia" wynika to z § 32 pkt. 2 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Czytamy tam:
"Jeżeli zakaz wyrażony przez znaki (...) B-33 nie jest uprzednio odwołany znakiem oznaczającym koniec zakazu, to obowiązuje on do najbliższego skrzyżowania; nie dotyczy to skrzyżowania na drodze dwujezdniowej, na którym wlot drogi poprzecznej znajduje się tylko z lewej strony i nie ma połączenia z prawą jezdnią".