W poniedziałkowy poranek w Kielcach doszło do tragicznego pożaru mieszkania przy ul. Grunwaldzkiej. Około godziny 8:40 służby ratunkowe zostały zaalarmowane o rozprzestrzeniającym się ogniu w jednym z lokali na piętrze. Na miejsce natychmiast ruszyły cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej. Choć strażacy szybko dotarli na miejsce i rozpoczęli akcję ratunkową, dla jednej z osób było już za późno.
Przed przybyciem straży pięciu mieszkańcom udało się samodzielnie ewakuować z budynku. Kolejne pięć osób zostało uratowanych przez strażaków, jednak niestety jedna z nich straciła życie. Ratownicy natychmiast przystąpili do gaszenia ognia, a pożar został szybko opanowany. Aktualnie na miejscu trwają prace związane z przewietrzaniem, oddymianiem budynku oraz dogaszaniem zarzewi ognia.
Mł. asp. Beata Gizowska z Komendy Miejskiej PSP w Kielcach przypomina: "Czujka dymu ratuje życie". Ten dramatyczny incydent pokazuje, jak kluczową rolę pełnią odpowiednie systemy bezpieczeństwa w ochronie przed niespodziewanymi pożarami.
Pożar, który pochłonął życie jednej osoby, jest kolejnym przypomnieniem, jak ważne są odpowiednie zabezpieczenia przeciwpożarowe. Czujki dymu, które ostrzegają o zagrożeniu we wczesnej fazie, mogłyby uratować życie i zapobiec tragedii. Straż pożarna nieustannie apeluje o ich montaż w domach i mieszkaniach.