Kielczanie, którzy wiosną nie przegrali żadnego spotkania, przystąpią do meczu w Głogowie po dwóch zwycięstwach z rzędu.
- Te dwa zwycięstwa powinny nas dodatkowo pozytywnie doładować - mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony. - Jedziemy na trudny teren. Do drużyny, która też chce się załapać do baraży i walczyć o ekstraklasę. Do tej pory przegrali u sobie tylko jeden mecz. Rewelacyjnie grają przed własną publicznością, ale nie musi tak być zawsze - dodaje.
W Głogowie Leszek Ojrzyński będzie mógł skorzystać z prawie wszystkich swoich graczy. Za nadmiar żółtych kartek musi pauzować tylko Adam Frączczak. - Znaki zapytania mamy na czterech pozycjach, ale to wynika z ostrej rywalizacji w drużynie, z czego bardzo się cieszę. Liczę na tych, którzy będą na ławce, bo ostatnie mecze pokazały, że ławka może nam dużo dać - podkreśla kielecki szkoleniowiec.
Początek meczu Korony z Chrobrym jutro o godz. 12.40.