Piotr Miernecki, ratownik medyczny, pielęgniarz, zastępca szefa Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża w Kielcach zginął w wypadku, do którego doszło w środę 13 listopada w Jedlińsku koło Radomia. Wraz z kolegą z zespołu jechał, aby udzielić pomocy potrzebującej osobie. Podążająca na sygnale karetka pogotowia zderzyła się na skrzyżowaniu z samochodem osobowym. Piotr zginął, jego współpracownik trafił do szpitala...
Żałoba po śmierci ratownika medycznego z Kielc
Śmierć Piotra Mierneckiego pogrążyła w bólu i żałobie jego koleżanki, kolegów, mieszkańców Kielc, województwa świętokrzyskiego i znajomych z innych części kraju. Ratownik miał 34 lata, oprócz tego, że pomagał potrzebującym i chorym, to jeszcze prowadził wiele zajęć i szkoleń, podczas których uczył innych, jak na przykład udzielać poszkodowanym pierwszej pomocy przedmedycznej.
Więcej o nim piszemy tutaj: Nie żyje medyk z Kielc. Zginął w wypadku drogowym! "Setki osób szkolił, tysiące uratował"
Syreny zawyją w kraju, będzie hołd dla Piotra
W czwartek 14 listopada o godzinie 14.00 symboliczny hołd oddadzą Piotrowi strażacy, policjanci, ratownicy medyczni i jeszcze inne służby mundurowe z całej Polski. Uruchomią wtedy syreny i sygnały świetlno-dźwiękowe.
- We wszystkich jednostkach Państwowej Straży Pożarnej włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe, aby oddać hołd koledze, który poświęcił życie w służbie innym. Piotr Miernecki odszedł na wieczną służbę, pozostawiając po sobie pamięć jako osoba oddana ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia. To symboliczny gest jedności i wdzięczności dla tych, którzy na co dzień ryzykują własne bezpieczeństwo dla dobra innych - zapowiada Państwowa Straż Pożarna w mediach społecznościowych.