Z danych zebranych przez Kuratorium Oświaty w Kielcach wynika, że do szkół trafiło już w sumie ponad dwa tysiące dzieci, które schroniły się w naszym województwie przed wojną.
- To są uczniowie różnego szczebla, także przedszkolaki. Mamy tych uczniów w 323 szkołach. Stworzono także dla nich 20 oddziałów przygotowawczych - wylicza Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty. Niektóre samorządy w Polsce alarmują, że w szkołach zaczyna brakować miejsc dla uczniów z Ukrainy. - U nas takich sygnałów nie ma - przekonuje kurator.
- Nie mamy na razie sygnałów o problemach. Mamy jednak limity w oddziałach przygotowawczych, zwłaszcza w tych młodszych. Więc jeżeli jakiś się zapełnia, to tworzony jest nowy w tej samej szkole lub innej. Najwięcej takich przypadków mamy w Kielcach. Nikt jednak nie narzeka, że nie damy rady, bo 2000 uczniów na województwo to nie jest jakaś wielka liczba - dodaje Kazimierz Mądzik.
Zdaniem świętokrzyskiego kuratora oświaty sytuacja w szkołach powoli się stabilizuje, bo przyrost dzieci z Ukrainy jest już trochę spowolniony.