Obiekt, który powstał jeszcze w latach 80-tych przeszedł przez gruntowną modernizację. Na uwagę zasługują choćby samoczynnie zaciemniane szyby, pojawienie się na miejscu nowoczesnej biblioteki, ruchome schody, schowek na bagaże, czy darmowa sieć WIFI. Dworzec jest naszpikowany elektroniką, ale zmiany widać dosłownie w każdym miejscu – od elewacji, przez efektowne fontanny, po miejsca parkingowe. „Spodek” dostosowany został także do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Przy tym udało się ocalić charakterystyczną kopułę obiektu, a także zachować bezkolizyjny ruch kołowy. – Dzięki determinacji władz miasta w 2016 roku można było odkupić od PKS2 właśnie tą przestrzeń i przystąpić do projektu, którego wynik mamy za sobą. Firma Budimex w 2018 roku rozpoczęła, a dziś wszyscy widzimy ten efekt. Otwieramy nowoczesne Centrum Komunikacyjne – mówił podczas otwarcia Bogdan Wenta, prezydent Kielc.
Do przecięcia wstęgi zaproszony został między innymi były prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. To właśnie jego upór sprawił, że obiekt trafił w ręce miasta i nie zmienił się w kolejną galerię handlową. – Chcieliśmy ratować dworzec za wszelką cenę. Dlatego zgłosiliśmy go do konserwatora zabytków, co udało się ze względu na jego charakterystyczne cechy architektoniczne – mówi były prezydent miasta.
Ceremonię otwarcia uświetnił występ Kieleckiego Teatru Tańca, natomiast późnym popołudniem kielczanie byli świadkami pokazu świetlnego autorstwa Dariusza Makaruka. Tuż przed tym pokazem dla zgromadzonych zagrał zespół Mafia oraz KASA.
Remont obiektu trwał dwa lata i kosztował niespełna 70 milionów złotych. 70 procent kwoty pochodzi ze środków unijnych.