- Serdecznie zapraszamy na emocjonującą kulinarną rywalizację! W konkursie weźmie udział aż 30 podmiotów z 11 gmin powiatu kieleckiego, w tym koła gospodyń wiejskich, stowarzyszenia, kluby seniora oraz osoby indywidualne. Tegoroczna odsłona skupi się na potrawach "z pasją nadziane", a komisja konkursowa oceni nie tylko walory smakowe, ale także estetykę, formę podania, tradycję i pochodzenie dań – opowiada starosta Tomasz Pleban.
Smaczne dania i koncert kapel
Przewodniczącym komisji konkursowej będzie szef kuchni Hotelu Qubus w Kielcach, Seweryn Frąk. W ocenie potraw pomoże mu popularny satyryk i mieszkaniec powiatu kieleckiego, Stan Tutaj.
Nie zabraknie również kulturalnego urozmaicenia! Kulinarnej rywalizacji towarzyszyć będzie Powiatowy Przegląd Kapel Ludowych. Na scenie wystąpi sześć zespołów, w tym Kapela Rudkowianie, Kapela Leśnianie, Kapela z Kakonina, Kapela Adaśki, Gminne Koło Gospodarzy (Górno) oraz Zespół Ludowy "Świętokrzyskie Jodły".
- Zapraszamy wszystkich miłośników dobrego jedzenia i folkloru! - dodają włodarze powiatu.
Konkurs potraw na małej targowicy
Konkurs na Najsmaczniejszą Potrawę Powiatu Kieleckiego oraz Powiatowy Przegląd Kapel Ludowych odbędzie się w Bodzentynie na tak zwanej małej targowicy. Po konkursie Starostwo Powiatowe w Kielcach wyda broszurę zawierającą wszystkie przepisy, które pojawiły się podczas imprezy.
W ubiegłym roku pierwsze miejsce i tytuł Najsmaczniejszej Potrawy Powiatu Kieleckiego zajęło danie Kresówki świętokrzyskie przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich "Żeromszczyzna" z Ciekot w gminie Masłów.
Kresówki wygrały przed rokiem
Autorka zwycięskiego przepisu Gabriela Durlik z "Żeromszczyzny" wspominając ubiegłoroczny konkurs podkreśla, że do dziś rozpiera ją dumna ze zwycięstwa swojego zespołu. - To był nasz pierwszy udział w konkursie kulinarnym i od razu wygrana, a każda wygrana buduje, dlatego warto siać, żeby zbierać plony - mówi.
Kresówki świętokrzyskie przygotowane przez Koło "Żeromszczyzna" to bułeczki ziemniaczane nadziewane kapustą kiszoną i dziczyzną, polane sosem grzybowym. - Pomysł na to danie wywodzi się z mojego domu rodzinnego. Mój pradziadek był gajowym, dlatego u nas w domu dziczyzny było pod dostatkiem. Pamiętam, jak babcia robiła różne farsze. Tym przepisem chciałam wrócić do tradycji - dodaje Gabriela Durlik.
