Jak informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od lipca 2019 r. po zawiadomieniu złożonym przez zastępcę prezydenta Kielc i przewodniczącego Rady Miasta.
Chodzi o sytuację, do jakiej doszło podczas sesji. W trakcie kuluarowych rozmów okazało się wówczas, że szwagier radnej jest zainteresowany bezprzetargową dzierżawą jednej z miejskich działek. To sprawiło, że uchwała w tej sprawie nie weszła pod obrady.
- Wykonane czynności dowodowe, na które składają się m.in. zeznania świadków, analiza treści zapisu nagrania z sesji Rady Miasta Kielce, zabezpieczone do sprawy dokumenty, opinie biegłych z zakresu ekonomii i rzeczoznawcy majątkowego, dały podstawy do przyjęcia, iż doszło do popełnienia przestępstwa tzw. nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego – mówi Daniel Prokopowicz.
Katarzyna Zapała (radna wyraziła zgodę na podawanie jej nazwiska - red.) stawiła się dziś w kieleckiej prokuraturze, gdzie usłyszała zarzut przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego, w związku z pełnieniem funkcji radnej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inne osoby. Zdaniem śledczych, miało do tego dojść w ten sposób, że dysponując z racji pełnionej funkcji radnej wiedzą o działkach stanowiących własność Gminy Kielce, radna była osobiście zaangażowana w zapewnienie inwestorowi, z którym jest spokrewniona, pozytywnego zaopiniowania wniosku o dzierżawę działki w trybie bezprzetargowym, czym naruszyła obowiązki wynikające z ustawy o samorządzie gminnym i działała na szkodę interesu publicznego.
- Przesłuchana w charakterze podejrzanej Katarzyna Z. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec niej wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20 tys. zł – podkreśla Daniel Prokopowicz.
Kieleckiej radnej grozi kara od roku do dziesięciu lat więzienia