Zgłoszenie wpłynęło do służb zaraz po godzinie 11. Mężczyzna miał wskoczyć do jeziora znajdującego się na terenie kieleckiej Kadzielni. Następnie zniknął pod taflą wody.
- Na miejsce natychmiast skierowano służby. Funkcjonariusze Straży Pożarnej wydobyli mężczyznę spod wody. Natychmiast przystąpiono do reanimacji - relacjonuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
W celu dalszej reanimacji Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował mężczyznę do szpitala. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Lekarz w szpitalu stwierdził zgon.
Według ustaleń policji był to 27-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego.