Związkowcy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach zapowiedzieli, że w ten piątek (14.02) autobusy ominą ulicę Olszewskiego. Nie wjadą w nią linie numer 54, 110 i 112. Kierowcy w ten sposób sygnalizują, że w godzinach szczytu na tej ulicy buspasy są zajmowane przez auta osobowe, co powoduje opóźnienia.
Autobusy kieleckiej komunikacji miejskiej ominą także przystanki na ulicy Puscha. W tym przypadku akcja protestacyjna będzie obowiązywała na liniach numer 9, 10, 109. Te trasy mają na ulicy Puscha przystanki końcowe. Kierowcy domagają się stworzenia tam zaplecza socjalnego. Chodzi na przykład o toaletę. Dlatego, po ominięciu ul. Puscha autobusy skierują się na oddalony o około 1,5 kilometra nowy minidworzec przy ulicy Massalskiego.
Bogdan Latosiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego w MPK przyznaje, że protest ma symboliczny charakter. - Staramy się, by był jak najmniej uciążliwy dla pasażerów. Sygnalizujemy, że walczymy o rzeczy, które nie powinny być po stronie przewoźnika, lecz po stronie organizatora transportu, jakim jest miasto Kielce – mówi Bogdan Latosiński.
Piątkowa akcja protestacyjna ma być przeprowadzona w godzinach od 14 do 16. Związkowcy zapowiedzieli, że w przyszłości protest może być poszerzony o ulicę Artwińskiego, czyli sąsiedztwo Świętokrzyskiego Centrum Onkologii i szpitalnych przychodni.