Burza wokół Placu Wolności w Kielcach! Mieszkańcy chcą parkingu, napisali list otwarty

Spis treści

1. Nowy Plac Wolności w Kielcach. Jak ma wyglądać?
2. Co z parkingiem?
3. List otwarty do Agaty Wojdy
4. Stanowisko klubu PiS
5. Bursztein: poziom debaty pozostawia do życzenia
6. Czego oczekują mieszkańcy?
7. Anna Wilk: miasto potrzebuje schronu

Nowy Plac Wolności w Kielcach. Jak ma wyglądać?

- Chcemy, żeby ten projekt odpowiedział na bardzo różnorodne potrzeby kielczanek i kielczan. Zależy nam, aby powstał w bardzo szerokich, wieloetapowych konsultacjach społecznych – zapowiadała jeszcze w styczniu prezydentka Kielc Agata Wojda.

W ubiegłym tygodniu, podczas spotkania w Muzeum Zabawek i Zabawy władze miasta pokazały koncepcję przebudowy Placu Wolności. W sobotę 8 lutego odbyły się kolejne konsultacje z zainteresowanymi tematem mieszkańcami, tym razem już w miejscu inwestycji. Atmosfera jest burzliwa!

Po rewitalizacji na Placu Wolności będą mogły odbywać się imprezy masowe, pozostanie tam charakterystyczna dominanta - pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. W części reprezentacyjnej – wzdłuż osi historycznej – pozostanie niezabudowana przestrzeń. Dzięki temu Kielce odzyskają komfortowe miejsce, w którym będą mogły odbywać się uroczystości państwowe, koncerty, przedstawienia, inscenizacje i większe zgromadzenia.

Po stronie północnej zaprojektowano część edukacyjno-rozrywkową z przyjaznym i nowoczesnym placem zabaw dla najmłodszych mieszkańców miasta i odwiedzających tę część Kielc. Swoje wydarzenia będzie organizować tu pobliskie Muzeum Zabawek i Zabawy. Jedną z wielu nowości, które pojawią się w tej przestrzeni, będzie amfiteatr wbudowany w skarpę. Aby zapewnić komfort uczestników wydarzeń, nad widownią pojawi się materiałowe zadaszenie.

Powstanie także budynek z toaletami, pomieszczeniem dla rodziców z dziećmi, częścią do pielęgnacji osób z niepełnosprawnościami oraz oddzielną toaletą dla nich.

Czytaj więcej:

• Co z przebudową Placu Wolności w Kielcach, nie będzie parkingu? Radni opozycji mają uchwałę

Co z parkingiem?

Nie wszystkim spodobała się koncepcja przebudowy znanego, choć od lat zaniedbanego miejsca w Kielcach. Opozycyjni radni oraz wielu mieszkańców podkreśla, że brak w niej podziemnego parkingu. Deficyt miejsc postojowych w centrum miasta odczuwa dziś wielu kierowców, zdaniem oponentów Wojdy, ta koncepcja nie rozwiązuje problemów komunikacyjnych.

Władze przekonują, że budowa parkingu podziemnego pod Placem Wolności nie jest możliwa, samorząd nie ma to pieniędzy, zaś prywatni inwestorzy nie są zainteresowani takim przedsięwzięciem. Z takim stanowiskiem nie zgadzają się protestujący mieszkańcy. Przywołują zapisy ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, które mówią, że takie zadanie "planuje się w ramach budżetów odpowiednio gmin, powiatów i samorządów województw".

- Rewitalizacja Placu Wolności wymaga naszej mobilizacji! Brak parkingu podziemnego i infrastruktury krytycznej to poważny błąd planistyczny - czytamy na facebookowej stronie Przyszłość Placu Wolności.

List otwarty do Agaty Wojdy

- Wszyscy wiemy, jak trudno znaleźć miejsce parkingowe w naszej okolicy. Każdego dnia tracimy cenny czas krążąc w poszukiwaniu wolnego miejsca. Parking podziemny to rozwiązanie, które pozwoli nam odzyskać przestrzeń na powierzchni i jednocześnie zapewni wygodne miejsca parkingowe. To inwestycja w komfort życia nas wszystkich! - piszą protestujący na wspomnianej stronie, argumentując jednocześnie w swoich hasłach, że parking i zielony plac nie wykluczają się w przypadku tej inwestycji. Przypominają, że władze Kielc od wielu lat mówiły o konieczności budowy parkingu podziemnego w tym miejscu a nawet podjęły już analizy techniczne w tym temacie.

Inicjatorzy akcji zachęcają kielczan do składania w ramach konsultacji społecznych podpisów pod listem otwartym do prezydentki Agaty Wojdy. Domagają się w nim budowy schronu podziemnego z funkcją parkingu. Treść listu otwartego w poście poniżej.

Stanowisko klubu PiS

Mieszkańcy, którzy domagają się budowy parkingu pod Placem Wolności, zamierzają swoje argumenty przedstawić także kieleckim radnym miejskim. Część samorządowych klubów opracowała już swoje projekty uchwał w tym temacie. W ubiegłym tygodniu swoje stanowisko za budową parkingu zaprezentowało Prawo i Sprawiedliwość.

- Likwidacja miejsc parkingowych bez zobowiązania się miasta do ich odtworzenia w okolicy realizowanej inwestycji będzie niosła za sobą niezwykle negatywne konsekwencje dla społeczności lokalnej - czytamy w projekcie uchwały, który przesłał przewodniczący klubu radnych PiS Marcin Stępniewski.

Bursztein: poziom debaty pozostawia do życzenia

Koalicyjny klub Perspektywy także zapowiedział złożenie interpelację w tej sprawie. Poinformował o tym jego przewodniczący Maciej Bursztein.

- Porozumienie programowe z Panią Prezydent nie spowodowało u mnie nagłej amnezji, ani wady wzroku, nie mogłem być na spotkaniu w tej sprawie, ale wiem jaka jest wola mieszkańców i obserwuje co się dzieje. Dlatego klub Perspektywy złoży interpelację w tej sprawie z zapytaniem z którym inwestorami odbyły się rozmowy? Jakie były ich wymagania i oczekiwania? Ile miejsc parkingowych zapewni miasto jeżeli koncepcja zarządu ma być ostateczna? Jednocześnie oczywiście, będę rozmawiał na ten temat, bo nie chodzi tylko o przerzucanie się interpelacjami, a o dialog - napisał Bursztein na swoim profilu na Facebooku, dodając jednocześnie, że wokół sprawy pojawiło się zbyt wiele złych emocji, które utrudniają osiągnięcie porozumienia. - Momentami poziom debaty publicznej w tej sprawie pozostawia wiele do życzenia - skomentował radny.

Czego oczekują mieszkańcy?

Serwis kielce.eska.pl skontaktował się z Anną Wilk, z zawodu inżynierem, jedną z protestujących osób, które domagają się budowy schronu z funkcją parkingu pod Placem Wolności.

- Wiemy, że temat ma być poruszany na najbliższej, czwartkowej (13 lutego - przyp. PSta) sesji Rady Miasta. Okazuje się, że wielu mieszkańców nie wiedziało o tym, że władze nagle rezygnują z budowy parkingu w tym miejscu, choć taka koncepcja przez wiele lat leżała na półce w urzędzie miejskim. W środę 12 lutego, po godzinie 12 dostarczymy list otwarty do pani prezydent z podpisami mieszkańców, rozmawiamy w tej sprawie z politykami różnych opcji, samorządowcami, władzami wojewódzkimi, parlamentarzystami - wspomina nasza rozmówczyni.

Anna Wilk: miasto potrzebuje schronu

- Chcemy, aby wdrożyć w życie budowę publicznego schronu podziemnego z funkcją parkingu. Miasto mogłoby uzyskać 100-procentowe dofinansowanie z funduszy państwowych na budowę tak zwanej infrastruktury krytycznej, w tym wypadku tego schronu. Takich miejsc w Kielcach niestety brakuje, a miasto ma ustawowy obowiązek je zapewnić. Oczywiście wolałabym, aby w tym temacie wypowiedzieli się specjaliści, ale sądzę, że schrony w Kielcach mamy dziś głównie w budynkach niepublicznych, blokach z lat 60., one są zamknięte. W razie konfliktu ani pan ani ja nie moglibyśmy się tam schronić. Takie miejsce pod Placem Wolności jest więc bardzo potrzebne. Inwestycja, którą planuje miasto na zewnątrz mogłaby zostać dofinansowana z pieniędzy unijnych. Te dwa przedsięwzięcia nie wykluczają się wzajemnie - argumentuje Anna Wilk. Dodaje przy tym, że jest to inicjatywa społeczna, nie związana z żadną opcją polityczną.

Plac Wolności w Kielcach - zobacz w galerii zdjęć poniżej, jak wygląda obecnie i jak ma prezentować się po przebudowie.