korona kielce

i

Autor: Michal Jarmoluk/pixabay.com

Być może jeszcze w październiku Korona wróci do miasta

2020-09-30 2:22

Wtorkowe Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy oraz posiedzenie Rady Nadzorczej Korony Kielce przełomu nie przyniosły i pakiet większościowy wciąż należy do rodziny Hundsdorferów. Władze miasta zapowiadają, że do ostatecznego przejęcia potrzebne są trzy-cztery tygodnie.

Podczas spotkania zdecydowano o powołaniu do Rady Nadzorczej Piotra Dulnika, szefa Suzuki Motor Poland, która sponsoruje kielecki klub. Ponadto na stanowisku prezesa wciąż pozostają Krzysztof Zając oraz Marek Paprocki.

Niewykluczone, że do zmian właścicielskich dojdzie jeszcze w październiku. – Potrzebujemy trzech, maksymalnie czterech tygodni. Czekamy na dokładną opinię prawną, aby jako samorząd przeprowadzić wszystkie działania zgodnie z obowiązującymi nas procedurami – mówi prezydent Bogdan Wenta.  

Kiedy finalnie dojdzie do podpisania umowy, Kielce przejmą klub za symboliczną złotówkę. Następnie miasto dokapitalizuje Koronę kwotą niespełna 5 milionów złotych, którymi spłacone zostaną pożyczki udzielone przez rodzinę Hundsdorferów.