W czwartkowe przedpołudnie telefon od nieznanej kobiety odebrała 42- latka. Rozmówczyni przedstawiła się jako pracownica banku i przedstawiła legendę, że ktoś zaciągnął pożyczkę na dane zgłaszającej. Następnie kielczanka rozmawiała z mężczyzną, który polecił wypłacenie pieniędzy w banku i wpłacenie na podane kody blik. Pokrzywdzona dokonała 5 wpłat na łączną kwotę 24 tys. zł.
Z kolei we wczorajsze popołudnie do komisariatu w Chęcinach zgłosił się 50- latek. Mieszkaniec gminy Piekoszów opowiedział, że w połowie czerwca na jednym z portali społecznościowych zauważył ofertę zakupu akcji jednego z państwowych koncernów. Mężczyzna wypełnił formularz zgłoszeniowy. Po tym fakcie z pokrzywdzonym skontaktował się mężczyzna, który namówił 50- latka do zainstalowania na telefonie i komputerze aplikacji. W tan sposób przestępcy uzyskali dostęp do rachunku bankowego pokrzywdzonego i w ciągu kilkunastu dni ukradli z konta około 25 tys. złotych i ponad 20 tys. euro.
Cyberprzestępcy są niezwykle aktywni, a osoby pokrzywdzone bardzo często nie zwracają uwagi na drobne szczegóły, które świadczą, że linki do stron nie pochodzą od prawdziwych instytucji. Dlatego ważnym jest stosowanie się do kilku bardzo prostych zasad, które skutecznie mogą uchronić nasze dane:
· dokładnie sprawdź numer nadawcy wiadomości i adres linku
· nie otwieraj wysłanego linku
· nie instaluj na komputerze żadnych aplikacji, do czego namawiają Cię obce osoby
· zadzwoń do instytucji, aby zweryfikować, czy faktycznie musisz dopłacić pieniądze (numer telefonu pozyskaj z niezależnego źródła np. Internet, papierowy rachunek)
· każdą informację o rzekomo zaciągniętych pożyczkach niezwłocznie zweryfikuj nie podając rozmówcy telefonicznemu żadnych szczegółów
· nigdy nie działaj w pośpiechu.