Pierwsza bramka wpadła w 21. minucie spotkania. Strzelcem gola dla gospodarzy był Jiewgienij Bashkirov. Rosjanin posłał piłkę do siatki Marka Kozioła po błędzie Kovacevicia i zrobił to oddając piękny strzał z dystansu, z którym kielecki golkiper nie miał szans.
Korona wyrównała pod koniec pierwszej części meczu. Do rzutu wolnego z około trzydziestu metrów przed bramką Zagłębia podszedł Petteri Forsell. Fin posłał na bramkę rywala potężną bombę, która, zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od poprzeczki. Z uderzeniem tej klasy, bramkarz Zagłębia nie mógł konkurować. Dominik Hładun nie miał szans na skuteczną interwencję.
Przez większą część drugiej połowy to Korona miała piłkę przy nodze i to właśnie ona tworzyła sobie więcej dogodnych okazji. Jednak drużyna Bartoszka nie potrafiła tego zamienić na bramkę. I gdy wydawało się, że nic w tym meczu się już nie zmieni, z dystansu kolejną bramkę zdobył Bashkirov. Miało to miejsce w 67. minucie starcia. Od tego momentu Korona zupełnie straciła polot. Wynik końcowy 1:2.
– Strzeliliśmy piękną bramkę i to był dla nas ważny moment. Ale nie utrzymaliśmy tego wyniku, bo tuż przed przerwą gola zdobył Forsell, który ma dynamit w nogach i nie ma znaczenia, z której nogi odda strzał – komentuje Martin Sevela, szkoleniowiec Zagłębia.
– Zagłębie było w tym meczu lepsze o tę jedną bramkę no i inkasuje komplet punktów. Staraliśmy się, momentami graliśmy fajny mecz. Ale od pewnego czasu czegoś nam brakuje. Czasami szczęścia, innymi razy umiejętności. Dziękuję chłopakom za walkę. Cały czas walczymy, podnosimy się i stawiamy twardo czoło trudnej sytuacji, która nas dotyka – stwierdza Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce.
Zagłębie Lubin – Korona Kielce 2:1 (1:1)
Bramki: Baszkirow 21’, 67’ – Forsell 45’
Żółte kartki: Spychała 43’, Tzimopoulos 90+3'
Zagłębie: Hładun – Tosik, Guldan, Kopacz, Balić – Baszkirow – Bohar, Drażić (69’ Szysz), Poręba (83’ Pakulski), Żivec (58’ Starzyński) – Białek
Korona: Kozioł – Spychała, Tzimopoulos, Kovacević, Szymusik – Kiełb (75’ Szelągowski), Gnjatić, Radin, Forsell, Lisowski (77’ Lioi) – Papadopulos (86’ Długosz)