Po 90 minutach na tablicy świetlnej był remis po dwa, więc potrzebna była dogrywka. W niej kolejne dwa gole zdobyli kielczanie, a goście odpowiedzieli tylko jednym trafieniem, tak więc cały mecz zakończył się wynikiem 4 do 3 dla żółto – czerwonych. Gole dla Korony zdobyli Piotr Malarczyk, Dawid Błanik, Łukasz Sierpina i Mateusz Lewandowski.
- Nie można wygrać spotkania, w którym w taki sposób i tak łatwo traci się bramki. To jest sedno tego wszystkiego – mówił zaraz po meczu trener Wisły Płock Maciej Bartoszek.
Z kolei Dominik Nowak, szkoleniowiec Korony, nie krył zadowolenia, nie tylko z końcowego rezultatu. – Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa i z tego, że przechodzimy w pucharze. Najważniejsze jest to, jak zespół się prezentował, bo myślę, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Brawo dla drużyny – zaznaczył.
Kolejny mecz Korona zagra już w poniedziałek. Kielczanie tym razem w lidze na wyjeździe zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec.